Ciasto śliwkowe

Dobre ciasto na sezon śliwkowy.
Można użyć tylko mąkę pszenną lub zastąpić część mąką ziemniaczaną.
Dodatek mąki ziemniaczanej prawdopodobnie zmienia konsystencję ciasta, różnica ta jednak umknęła mojej uwadze, przynajmniej do tej pory i w przypadku tego ciasta. Posiadam nadmiar mąki ziemniaczanej, którą kupuję dość regularnie w lokalnym Coles, bo na moją prośbę sprowadzają i jak nie będę kupować, to oni przestaną sprzedawać i nie będę miała w ogóle. Tak samo mam z kilkoma innymi produktami w buszu.
Owoce dałam świeże, bo właśnie mam na nie sezon, mrożone też się nadają.
Przepis według The Australian Women’s Weekly 03’17.

Składniki

180g zmiękczonego masła
1 szklanka (220g) ciemnego cukru
3 jajka
2/3 szklanki jogurtu naturalnego
300g (2 szklanki) mąki pszennej lub 250g (ok. 1 2/3 szlanki) mąki pszennej i 50g (ok. 1/3 szklanki) mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki mielonego imbiru
2 łyżki kakao
1/4 łyżeczki soli
800g-1kg śliwek bez pestek, pokrojonych na połówki lub ćwiartki – przy większych śliwkach
1 łyżeczka mielonego cynamonu
3 łyżki drobnego cukru
cukier puder do oprószenia gotowego ciasta

Metoda

Piekarnik nagrzać do 180℃. Tortownicę o średnicy 25cm wysmarować masłem i obsypać mąką.
Masło rozetrzeć łyżką lub mikserem do lekkiej kremowej konsystencji, dodać cukier i dalej ucierać. Dodać po jednym jajka.
W innym naczyniu wymieszać suche składniki: mąki, proszek do pieczenia, imbir, kakao i sól. Połączone proszki i jogurt stopniowo, porcjami dodać do masy maślanej, połączyć.
Ciasto przełożyć do przygotowanej tortownicy, na wierzchu ułożyć śliwki w jednej warstwie. Posypać cynamonem i cukrem.
Piec w 180℃ przez około 45 minut do suchego patyczka. Cienki patyczek – wykałaczka, którą nakłujemy głęboko ciasto powinna wyjść sucha, jeśli jest mokra – piec przez następne 5-7 minut i sprawdzić znowu. Po upieczeniu odstawić w formie do lekkiego ostygnięcia na około 15 min., wyjąć, a po całkowitym ostygnięciu posypać cukrem pudrem.

Autor

Dorota M

Nazywam się Dorota. Mieszkam w australijskim buszu. Lubię dobrą kuchnię, lekturę i fotografię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.